Sylwia Płaneta logo

Bardzo zabawna historia przydarzyła mi się w dniu tego chrztu.

Zacznę od początku. Chodzi głównie o księdza. Jego podejście do tematu fotografowania w kościele było mi jasno zakomunikowane już przy moich słowach w jego stronę: „Szczęść Boże”. Mama małej Marcelinki uprzedziła wcześniej, że z księdzem jest ciężko, że nie pozwala zbytnio na to i na tamto, ale ja już nie raz spotkałam się z takim dość trudnym podejściem księdza do tematu fotografowania podczas mszy, a i tak byłam w stanie pracować efektywnie, tworząc satysfakcjonujący mnie reportaż, a przy tym nie przeszkadzając uczestnikom mszy czy samemu księdzu. Nie zmartwiłam się zatem zbytnio tym, że mój reportaż może być słaby i niezadowalający dla mnie.

Tutaj było inaczej. Ksiądz nas pousadzał. Każdy miał swoje wyznaczone miejsce: mama i tata tu, rodzice chrzestni tu i tu, fotograf ewentualnie tutaj, ale mam się nie przemieszczać i co najgorsze nie wolno mi robić zdjęć podczas mszy! Tylko podczas najważniejszych momentów ceremonii takich jak m.in. polewanie główki dziecka. Szczerze to zdębiałam. Pierwszy raz spotkałam się z takim rygorem.

Ale w głowie mi coś zaświtało od pierwszego momentu jak „gościa” zobaczyłam. Myślę: Skądś go znam! Myślę, myślę... tak wiem! To znaczy nie jestem pewna, ale zapytam czy to możliwe, że mogę księdza znać i to całkiem dobrze.

Poszłam się oficjalnie wylegitymować, żeby nie było to tamto, żeby się nie obawiał, że zakłócę mszę czy coś i zapewnić, że nie są mi obce zasady zachowania się podczas mszy będąc równocześnie w pracy.

No, ale do meritum. Myślę, zapytam, może zapunktuję i będę miała dzięki temu większe przyzwolenie na moje poczynania: Czy to możliwe, że ksiądz udzielał mi ślubu w tym i w tym roku w tej i w tej parafii? (dodam, że to było ponad 10 lat temu i nie jestem praktykująca, a bynajmniej nie na tyle, żeby księży kojarzyć czy oni mnie).

Ksiądz się uśmiechnął. Tak. Trafiłam. To znaczy raczej udało mi się jego twarz umieścić w odpowiednim miejscu w pamięci! Ale nie na tyle, aby móc działać tak jak mi się podoba haha. Dalej musiałam siedzieć w wyznaczonym miejscu, nie poruszać się i fotografować tylko i wyłącznie w wyznaczonych momentach.

Mocno doceniłam w tym momencie fakt posiadania aparatu, który daje mi możliwość robienia zdjęć nie patrząc równocześnie w wizjer. Prościej mówiąc – nie musiałam przykładać aparatu do oka, aby wykonać zdjęcie (polecam bezlusterkowce). Jak to wykorzystałam? Robiłam zdjęcia w ukryciu przed księdzem. No i czasem też poszalałam jak oddalał się od ołtarza.

Myślę, że by się nie co zdziwił jaki mam piękny reportaż z tego dnia! I choć praktycznie wszystkie ujęcia wykonane są z jednego miejsca, no bo przecież musiałam siedzieć tu i tu i nigdzie indziej to otrzymałam piękna wiadomość od rodziców chrzczonej Marcelinki, że są bardzo, bardzo zachwyceni z efektów mojej pracy i z tego jaką cudowną pamiątkę dla nich stworzyłam!

Nie sposób nie wspomnieć również o tym, że dopełnieniem całej tej fotograficznej historii, która okazała się w pewnym momencie dość trudna do wykonania, ale jak widać nie dla mnie, jest to, że jest dużo różnorodnych ujęć jeszcze sprzed mszy oraz z przyjęcia, na którym również miałam przyjemność fotografować. No i ten kościół! Stary, drewniany, niezwykle barwne, unikatowe wnętrze. Charakterystyczny zapach dla starych pomieszczeń po wejściu do środka.

Zapamiętam ten reportaż ze względu na wszystko: na wyjątkowy kościół, na rygorystycznego choć łagodnego księdza oraz na mój „związek” z owym księdzem. Dziewczynki przesłodkie – trzy siostry – fajna sprawa. A jaki tort jadłam dobry! Najsmaczniejszy do tej pory – lodowy! Mniam.

Się rozpisałam. Ale jak mnie poniesie to płynę. Zapraszam na reportaż.

fotograf na chrzest sląsk
fotograf na chrzest sląsk
fotograf na chrzest sląsk
fotograf na chrzest sląsk
fotograf na chrzest sląsk
fotograf na chrzest sląsk
fotograf na chrzest sląsk
fotograf na chrzest sląsk
fotograf na chrzest sląsk
fotograf na chrzest sląsk
fotograf na chrzest sląsk
fotograf na chrzest sląsk
fotograf na chrzest sląsk
fotograf na chrzest sląsk
fotograf na chrzest sląsk
fotograf na chrzest sląsk
fotograf na chrzest sląsk
fotograf na chrzest sląsk
fotograf na chrzest sląsk
fotograf na chrzest sląsk
fotograf na chrzest sląsk
fotograf na chrzest sląsk
fotograf na chrzest sląsk
fotograf na chrzest sląsk
fotograf na chrzest sląsk
fotograf na chrzest sląsk
fotograf na chrzest sląsk
fotograf na chrzest sląsk
fotograf na chrzest sląsk
fotograf na chrzest sląsk
fotograf na chrzest sląsk
fotograf na chrzest sląsk
fotograf na chrzest sląsk
fotograf na chrzest sląsk
fotograf na chrzest sląsk
fotograf na chrzest sląsk
fotograf na chrzest sląsk
fotograf na chrzest sląsk
fotograf na chrzest sląsk
fotograf na chrzest sląsk
fotograf na chrzest sląsk
fotograf na chrzest sląsk
fotograf na chrzest sląsk
fotograf na chrzest sląsk
fotograf na chrzest sląsk
fotograf na chrzest sląsk
fotograf na chrzest sląsk
fotograf na chrzest sląsk
fotograf na chrzest sląsk
fotograf na chrzest sląsk
fotograf na chrzest sląsk
fotograf na chrzest sląsk
fotograf na chrzest sląsk
fotograf na chrzest sląsk
fotograf na chrzest sląsk
fotograf na chrzest sląsk
fotograf na chrzest sląsk
fotograf na chrzest sląsk
fotograf na chrzest sląsk
fotograf na chrzest sląsk
fotograf na chrzest sląsk
fotograf na chrzest sląsk
fotograf na chrzest sląsk
fotograf na chrzest sląsk
crossmenu-circlearrow-right-circle