Często dostaje zapytania z prośbą o „cyknięcie kilku fotek” na ślubie cywilnym.
Nie chcę się w żaden sposób żalić, czy narzekać na takie prośby.
Chcę tylko uświadomić, że to nierealne, aby w kilku zdjęciach zamknąć wszystkie ważne momenty.
Wyobraźcie sobie swój ślub jako epicki film. Każda sekunda jest ważna, pełna emocji i niepowtarzalnych momentów. To nie tylko chwila, kiedy mówicie sobie "tak", czy zakładacie obrączki, ale też te wzruszające spojrzenia rodziny i przyjaciół, uśmiechy, gesty i wiele innych. Teraz, spróbujcie to wszystko zmieścić w kilku fotografiach...
Oczywiście, fotografie to wspaniała pamiątka, ale jedno zdjęcie nie odda całego kontekstu, historii ani emocji, które towarzyszyły Wam w tym dniu.
Reportaż to nie tylko kilka przypadkowych ujęć. To opowieść, która ukazuje całą historię Waszego dnia. To dokumentacja wszystkich tych małych i wielkich momentów, które sprawiły, że ten dzień był tak wyjątkowy.
Wasza historia, jak każda inna, którą fotografuje, zasługuje na opowiedzenie „w pełni”.
Tymi słowami zostawiam Was z Leokadią i Arkiem oraz ich psim dzieckiem :)
I do zobaczenia na kolejnych pięknych reportażach ślubnych!