Uwielbiam, gdy decydujecie się na pełny reportaż! Dzięki temu tworzę dla Was swojego rodzaju historię i w pełni jestem w stanie oddać na zdjęciach emocje, jakie towarzyszyły Wam w tym dniu. Zaczynam wtedy od fotografowania w Waszym domu, czyli podczas przygotowań, a kończę na przyjęciu, gdzie towarzyszę Wam i najbliższej rodzinie podczas świętowania.
To nie jest sesja. To jest reportaż.
Nie ustawiam Was. Nie ingeruję w to, co dookoła, a wręcz przeciwnie – staram się bacznie obserwować i kreatywnie wykorzystywać wszystko, co może mi urozmaicić zdjęcie.
Podczas fotografowania w domu jedyny moment, gdy proszę, abyście stanęli naprzeciwko mnie i ładnie się uśmiechnęli to taki portret rodzinny na pamiątkę wykonany tuż przed samym wyjściem.
W kościele możecie liczyć na moją dyskrecję. Zresztą niejednokrotnie już spotkałam się z podziękowaniem ze strony księdza za swój profesjonalizm. Nie spaceruję tam i z powrotem. Nie przeszkadzam uczestnikom mszy i samemu księdzu. Wiem, kiedy i gdzie się ustawić, aby uchwycić te najważniejsze momenty.
Gdy towarzyszę Wam na przyjęciu, to nie musicie się obawiać, że będę fotografować tylko ludzi siedzących przy stołach i machających do obiektywu. Chwytam spontaniczne momenty, wyłapuję w kadrach emocje, jakie w danej sytuacji malują się na twarzach.
Klasyką są również tak zwane „ustawki”, czyli pozowane ujęcia rodzinne. Zawsze jest na to czas i wykonuję bez dwóch zdań, bo wiem, że takie zdjęcia lubią bliscy otrzymać na pamiątkę i wkładać do ramek.
Moje zdjęcia reportażowe to nie są standardowe ujęcia portretowe. Moje zdjęcia coś opowiadają. Dlatego, jeżeli zależy Wam na fotografie, który uwieczni ważne momenty w wyjątkowy sposób to serdecznie zapraszam :)